Archanielskich trzeba mieczy
I mądrości, by w odsieczy
Zdobyć palmę palm!
Gdy do walnej przyjdzie bitwy,
Nie czas wtedy na modlitwy,
Ani też na psalm! 120
Czy tak będzie z Wami zawdy,
Że wy nigdy nagiej prawdy
Nie zdołacie znieść?!
Że mieć chcecie w nienawiści
Tych, co dobrzy i co czyści,
Choć im świat niósł cześć?! 126
Duma-ż, chciwość Was w obłędzie
I niezgoda wodzić będzie?
Czy tak będzie zawd[1]?!
Że Wasz obóz bez starszyzny,
Bez karności i spuścizny
Bożych będzie prawd? 132
Jam ze światem się nie liczył,
Ale mnie świat pokaléczył,
Gdy mnie liczyć jął!
Krótka liczba: w walce stałem —
I z miłością ziemi dałem,
Com od Boga wziął. 138
Gdy za lichą losów gwiazdą
Począł kalać polskie gniazdo
Podły z rodu ptak,
Jam umarłych wskrzesił w grobie,
By świadectwo dali tobie:
Że nie było tak! 144