Strona:Wincenty Pol - Pieśni Janusza.djvu/47

Ta strona została uwierzytelniona.
45

Nieraz z dziadem w puhar dziarsko
Na powiastkę brzękniem Barską,[1]
Sławiąc polski ród;
W ów czas stary wre jak z młodu,       52
Woła wnuczkę: „naléj miodu!
Boć to polski miód.“

A cóż w świecie nad miód polski?
Nad kord stary, snop podolski,       56
I nad polski śpiew?
Nad kraj wolny, własną niwę,
I te polki czarno-brywe,
I tę polską krew?       60

Siostry moje! córy Piasta!
Zkąd to serce w piersiach wzrasta?
Zkąd ta dusza wam?
Co to w piersiach waszych wierzy?       64
Co za dobro[2] dla was leży
Za bojami tam?

My téj ziemi się dobijem,
Lub w mogiłach znów ożyjem       68
W dziejach ziemi téj;
Lecz kto groby wam ocuci?
Kto wam waszą młodość wróci?
Te nocy i łzy?       72

O! i jam znał takie bole;
Lecz o młodość, o mą dolę
Nie pytajcie mnie:

  1. w. 50 powiastką barską nazywa Pol opowiadanie z czasów Konfederacji Barskiej, o której nasłuchał się wiele z żywej tradycji.
  2. w. 65 dobro duchowe: pomimo bojów nieszczęśliwych krzepi się duch na przyszłość.