Pod mogiłą długie noce
Duma z wichrem młode Lasze,[1]
A gdy w słuchu załopoce,[2]
Zważa, czy nie jego ptasze,
Czy nie orlę to klekoce? 5
Czy mogiła to nie jękła?
Czy nie szabla brzękła?
Ziemia Lacka nie zapości,
My jej zawsze krwi ucedziem,
Krwią częstujem lichych gości, 10
Hej! a komu na kark wjedziem,
Niech naszego kruka pyta
O swe ślépie, o jelita,
A wichrów o kości!
A wy! a wy! kości nasze! 15
Co to w stepie was wykradło?
Orli rodzie! plemie Lasze!
Co ci to tak ciężko padło? —
Dzieci!.... dzieci! smutna sława,
Dola krwawa, i pieśń łzawa,
Oto dzieje wasze! 21