I krzyknęli wraz „hurra!!!“
Właśnie, gdy wróg nacierał.
„Co tam leci za chmura?“
Pyta sztabu Jenerał. 32
— „Jenerale! Krakusy
„Znać swą pocztę[1] rzucili“ —
„Oszaleli wiarusy,
„Bez rozkazu ruszyli[2]! 36
„A to czyste warjaty,
„Patrz, jak lecą po roli!
„Patrz, jak wiercą granaty[3]!
„Nie daruję swawoli!“ 40
Lecz, gdy wódz się tak gniéwa,
Groźnie patrzy dokoła;
Ktoś od walki[4] przybywa,
I zdaleka już woła: 44
— „Jenerale! to chwaty!
„Od lewego tam skrzydła
„Wiodą cztery armaty,
„I Moskali jak bydła!“ — 48
Lecą, lecą wzdłuż błonia,
Grzmią krakowskie kopyta:
A Dwernicki spiął konia,
I okrzykiem ich wita: 52
„Dzielnieście[5] się spisali!
„Zawsze Polak tak bije!“
A Krakusy wołali:
„Nasza Polska niech żyje!!!“ 56