—„Sza! sza, szlarki[1]! próżne mowy![2]
„Losem waszym ja powiodę:
„Proszę sobie wybić z głowy
„One dymy młode! 36
„Choćbyście mi, moje panie!
„Przeżyć miały wasze wdzięki,
„Żadna męża nie dostanie,
„Tylko z mojej ręki! 40
„Krzyczcie: — „stety! czy niestety!“ —
„To nie będzie już inaczéj! —
„Właśniem dostał co gazety —
„Jejmość się uraczy. 44
„Kochaneczko! pójdź sam Wasze,
„Weź-no druki Waść do ręki:
„A wszakże to dziecię nasze
„Łebskie — bogu dzięki!“ — 48
„Co? nasz Józio? — o dla boga!
„Mnie się czegoś serce kraje!
„Czytaj, moja rybko droga,
„Bo mi łza nie daje.“[3] 52
Na to stary: — „Co za głowa!
„Co też mojej kobiecinie?
„Tu o czwartym pułku mowa,
„Nie o twoim synie; — 56
„Lecz w tym pułku Józio służy,
„Więc to, duszko, nas zaszczyca,