Strona:Wino i haszysz. (Sztuczne raje). Analekta z pism poety.djvu/032

Ta strona została uwierzytelniona.
WINO KOCHANKÓW.

Dziś niebo cudne! Trąćmy w skrzydła!
Bez ostróg, cugli ni wędzidła —
Dosiądźmy wina i bez troski
Ruszymy w bajek lazur boski!

Jak dwa duchy z słońca poczęte,
Równikowym durem dotknięte,
W różowe przezrocza jutrzniowe
Po miraże gońmy tęczowe!
 
Miękko kołysani w przestrzeni,
W wirze duchowego potoku
Równoległym szałem złączeni,

Razem, ma siostro, — bok przy boku —
Pomkniemy górnie bez wytchnienia
W królestwo moje — w raj marzenia!