enslaved. Istotnie — są to kajdany, wobec których wszystkie inne, jak więzy obowiązku, czy nieprawej miłości, są zaledwie przepaskami z gazy — nićmi pajęczemi! Przerażający związek małżeński człowieka z samym sobą!
„Stałem się niewolnikiem opjum; trzymało mię ono w swych więzach — i wszystkie moje zajęcia i plany nabrały zabarwienia sennych marzeń moich“ — mówi małżonek Ligei; a w iluż innych jeszcze cudownych ustępach Edgar Poe, ten poeta niezrównany, ten filozof nieprzeparty, którego stale cytować trzeba, mówiąc o tajemniczych chorobach duszy, opisuje posępne, oplątujące w swe więzy wspaniałości opjum! — Kochanek świetlany Bereniki, metafizyk Egeusz, mówi, jakiemu zakłóceniu uległy jego władze duchowe, które doprowadzone zostały do tego, że fatalnie nadawały nienormalne, potworne wartości najprostszym zjawiskom.
„Zastanawiać się niezmordowanie, w ciągu długich godzin, z uwagą przygwożdżoną do jakiejś błahej cytaty na marginesie lub w tekście książki — całe pół dnia letniego być zaabsorbowanym dziwacznym cieniem, biegnącym ukośnie po obiciu pokoju, lub podłodze — czuwać z zapamiętaniem w ciągu całej długiej nocy nad prawym płomieniem lampy[1], lub żarem kominka — marzyć dzień cały
- ↑ Autor ma tu prawdopodbnie na myśli lampę dawnego typu o dwu płomieniach. B. W.