Strona:Wisłą do morza.djvu/8

Ta strona została uwierzytelniona.

Tak napisał natchniony K. Laskowski, lecz nie poznałby poeta nowej Warszawy. To co było bólem i sławą pozostało nietknięte. Stare Miasto z jego rynkiem przepięknym i wyłaniającymi się stopniowo średniowiecznymi murami, bramami, murem, Katedra — ten cud architektury, zamek królewski, który tyle widział od czasów Zygmunta Augusta, pałac książąt mazowieckich — Piastów, świątynie, pałac Staszica, przekazany nauce, siedziby możnych panów, Belweder poświęcony pamięci Wielkiego Marszałka Piłsudskiego, pomniki księcia Józefa, Mickiewicza, Kopernika i Kilińskiego, krwawa Wola i również — krwią zroszony obficie Grochów ze swoją Olszynką — wszystko pozostało, lecz jakżeż inaczej teraz wygląda stolica w rozgwarze i zgiełku ulic milionowego miasta, w powodzi elektrycznych świateł lamp, w natłoku samochodów, tramwajów i autobusów, w pędzie zawrotnym i zaciętym i wreszcie — w otoku nowych, wspaniałych dzielnic, powstających nagle i nagle się rozbudowujących z szerokim rozmachem a planowo i estetycznie. Warszawa przedstawia się już nie tylko jako „herbarz narodowy”, ale jako potężny wyraz twórczej woli wielkomocarstwowego państwa i narodu świadomego swych wielkich przeznaczeń.
Geograficzne położenie Warszawy prawie w centrum Europy stawia ją w niezwykle dogodnej sytuacji międzynarodowej. Z Warszawy bowiem biegną drogi na południe, północ, wschód i zachód. Przez Piotrków i Częstochowę prowadzą one do Bramy Morawskiej, skąd kilka szlaków ciągnie się ku morzu Śródziemnemu. Przez Grodno, Wilno, Smoleńsk uchodzą drogi do Moskwy i ku brzegom Pacyfiku; Wisłą i połączeniem jej przez Bug z Niemnem — szlak kieruje się po raz drugi na północ — do Bałtyku; przez Kutno zaś i Poznań — na Zachód, do Atlantyku. Taka sytuacja Warszawy spowodowała, że jeden z najsłynniejszych inżynierów i ekonomistów-praktyków, znakomity budowniczy kanału Suezkiego, Ferdynand Lesseps twierdził, że Warszawa stanie się centralnym miastem Europy i największym miastem na kuli ziemskiej. Jeśli się ziści ta przepowiednia, to jakżeż ucieszą się cienie rozkochanej w Warszawie księżny Anny Jagiellonki, wdowy po Stefanie Batorym, i brata jej — króla Zygmunta III Wazy, który z Krakowa tron królewski przeniósł do nadwiślańskiej stolicy, za co stolica uczciła go piękną kolumną przed Zamkiem.
Nad Wisłą położone są malowniczo podwarszawskie Bielany ze starym parkiem i odnogą rzeki, tak zwaną „Ciemną Łachą”, dawna siedziba Bruehla — Młociny i Tarchomin.
Wisła, rozlana już szeroko, płynie majestatycznie ku Modlinowi, gdzie łączy się z największym swym dopływem. Jest to Narew-Bug. Tu, na zbiegu dwu wielkich rzek umieścił się polski „trójkąt fortec”, projektowany niegdyś przez Napoleona, a jedna z nich — Modlin jest silną twierdzą, bronioną przez widły rzeczne Wisły, Bugu i Wkry.
Za Warszawą lewy brzeg znacznie się obniża i wtedy aż do samej Wisły dobiega puszcza Kampinoska. Właściwie są to zaledwie resztki