a nie „zäbä“, „subienicä“, a miejscami nawet „szärnä“ zamiast „särnä.“ Inne różnice, które jeszcze zachodzą, mają swój początek ztąd, że Mazury granicą wykluczeni od wspólnéj nam ojczyzny, od wieków już żyją pod wpływem obcéj narodowości, pod wpływem obcego języka. Dziwem więc nie jest, że w takim razie język naprzejmował dużo obcych w swój skład wyrazów i że w takim przypadku i wymowa się nieco zepsuła. Tak na przykład razi najbardziéj polskie ucho „ch“ z niemiecka wymawiane; „mi“ zwykle wymawia się „mni“, n. p. mniłość; czasem jednak „m“ przechodzi w „n“ n. p. niech = miech; renie = ramię; kenień = kamień; „ł“ niekiedy zupełnie w ustach mówiących niknie, czasem je jak „u“ lub „v“ wymawiają: n. p. mniuje = miłuję; svysys = słyszysz.
Mazury zachowują dotąd w swéj mowie „a jasne“, co w ich ustach prawie brzmi jak „e“ lub „ä“ n. p. łäskä = łaska; pan, pänä, pänu, pänie, pänowie; gadäłäm, gadälim = gadaliśmy, mäły, tä, sämä, sänowäna.
W pieśniach ludowych, niżéj podanych, starałem się jak najdokładniéj oznaczyć wszędzie „a jasne.“ W wielu razach „a jasne“ zupełnie przeszło na „e“, tak że dzisiaj żadnéj różnicy spostrzedz już nie można, n. p.
redä = rada; jewor = jawor; jerząb = jarząb; kenień = kamień; renie = ramię itd.
„e“ zaś często ma brzmienie „é“ lub „y“, n. p. sérce, ćymno.
„ę“ wymawia się nieomal regularnie jak „in“ lub „én“ a w zakończeniach zawsze jak „e“. Czują to sami Mazury, bo kto z nich bliżéj gramatyki języka
Strona:Wojciech Kętrzyński - O Mazurach.djvu/16
Ta strona została uwierzytelniona.