Ta strona została skorygowana.
26.
Kiedy będzie ciemnuchno,
Przydź Janecku cichuchno,
Uwinij nozki w puchowe poduski —
Będziem spali ciepluchno.
A jak przyslo północy
Janek z łozka wyskocy
Zostańze z Bogiem, najmilsa,
Ja stąd prec pojade.
Oj jedzieś Janku, pojedzieś,
Ale kiedy przyjedzieś?
Kiedy zakście sucha lescynecka,
Tedy spodziewaj sie swego kochanecka,
Tedy do cie przyjade.
Ona nic nierobiła,
Po sadecku chodziła,
I wyglądała suchéj lescynecki
Którna by listek puściła.
Cięzko tobie, dziewcyno,
Zakochania dostąpić,
A jesce cięzéj suchéj lescynecce
Zielony listek wypuścić.
27.
„Przyjdź Janku, przyjdź z wiecorä,
Będzie otwarta komora.