Strona:Wojciech Kętrzyński - O Mazurach.djvu/76

Ta strona została przepisana.

Uprasam o półbochna chleba,
Bo nam i tego trzeba.
Uprasam o kawałek świniego ciała,
Będziem prosić Boga
Aby sie dusycki wase do nieba dostały.
Jeźli nam wykupu po parze udzielicie
Będziem prosić Boga,
Aby wasych kokosków
Ani tchórz ani kuna nierozprosiła.
Jeźli nam uzycycie kołace
Będziem prosić Boga
Aby w waséj psenicy na polu
Niebyło kąkolu.
Jeźli nam udzielicie świniego ciała
Będziem zycyli,
Aby wam karniki[1] były
I co święta śłachtowane były;
Jeźli nam tego wsystkiego
Po trose udzielicie,
To was pochwalimy,
Przed łudziami was obsławimy,
Zeście nam dali i naddali,
Zebyście w zdrowiu i scęściu
Na wsie roki dawać docekali.




37.


 
Plon niesiemy plon
Ze wsystkich stron;

  1. Karmniki.