Strona:Wojciech Korfanty - Kościół a polityka.djvu/10

Ta strona została uwierzytelniona.

społeczeństw ludzkich, troska o ich dobro doczesne i zabiegi o wewnętrzną i zewnętrzną potęgę państwa.
Zadaniem władzy duchownej zaś jest nauczanie wszystkich narodów, chrzczenie ich w Imię Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego, troska o wieczne zbawienie dusz, nauczanie ludzi prawd wiary i obowiązków moralnych, napominanie do prowadzenia życia bogobojnego, udzielanie im Sakramentów św. i niezbędnej łaski Boskiej wśród trudności życia doczesnego, aby ich szczęśliwie doprowadzić do życia wiecznego.
Kościół, krzewiąc wśród ludzi miłość bliźniego, sprawiedliwość i poczucie obowiązkowości, w wysokim stopniu przyczynia się do rozwoju dobra społeczeństw ludzkich.
Ta działalność kościoła nie jest jednak jego właściwym i bezpośrednim celem. Nie dąży on nigdy do tego, by tą swą działalnością zastąpić działalność władz świeckich, albowiem nigdy nie zmierzał do narzucania ludziom jawnej lub ukrytej teokracji, czyli panowania kościoła lub duchowieństwa nad ludźmi w sprawach świeckich.
To stanowisko kościoła oczywiście nie stoi na przeszkodzie temu, że wybitni jego przedstawiciele mogą mieć swoje własne odrębne poglądy na sposoby rządzenia państwami, a dzieje pouczają nas, że te poglądy wybitnych mężów kościoła częstokroć nie są bynajmniej gorsze od pojęć świeckich mężów stanu, którzy z kościołem nic nie chcą mieć wspólnego. Ojciec Święty i biskupi mogą nawet udzielać dobrych i mądrych rad kierownikom państw, a wiemy z historji, że kościół nieraz dostarczył narodom pierwszorzędnych mężów stanu.
Naogół stwierdzić wypada, że w czasach nowoczesnych kościół nie objawia bynajmniej tendencji do rządzenia państwami tak samo, jak państwa