Strona:Wojciech Szukiewicz - O kremacji.djvu/10

Ta strona została uwierzytelniona.

i badacze nie będą mieli tej przyjemności, jaką posiadają dzisiejsi grzebacze grobów, przyczym jednak zapominają, że obecnie żyjące pokolenia pozostawią po sobie zgoła inne ślady niżeli grobowce, i że w dalekiej przyszłości rozkopywanie grobów ani w przybliżeniu nie będzie miało dla nauki tej wagi, jaką bezsprzecznie posiada dzisiaj. W każdym razie stanowisko to może chwalebne z punktu widzenia przesadnej gorliwości naukowej nie może być uzasadnieniem opozycji przeciwko pośmiertnemu spopielaniu ciał rzekomo dlatego tylko, że grzebanie zapewnia wieczny spoczynek, którego grób ma być najlepszym zabezpieczeniem.
Świadomość, że groby nasze nigdy przed rozkopywaniem ciekawych badaczy i szperaczy zabezpieczone nie będą, że przeciwnie będą na pewne rozkopywane nawet wtedy, kiedy by inne nazbyt, częste i nieuniknione okoliczności do tego nie zmuszały, powinna wystarczać w całości do tego, żeby zaniechać grzebania ciał ludzkich w ziemi paląc je natomiast a raczej spopielając i zabezpieczając je w ten sposób od wszelkiej w innych razach wprost nieuniknionej profanacji.
A teraz słówko o pragnieniu zapewnienia tak zwanego wiecznego spoczynku. Pragnienie to jest co prawda wprost niezrozumiałe, bo wieczny spokój to wieczna śmierć i wieczny zastój, to wycofanie się z ogólnego obiegu żywej materji, to zubożenie zapasu energji życiowej. Czy taki stan może być dla kogokolwiek ideałem i marzeniem? Czy nie lepiej i nie piękniej wrócić po śmierci co najrychlej do ogólnego skarbca przyrody zapew-