Strona:Wojciech Szukiewicz - O kremacji.djvu/46

Ta strona została uwierzytelniona.

wysławiają czyny zmarłego. Ozdobnie przybrany koń wiezie ciało na miejsce spalenia, gdzie odbywa się składanie ofiar i rozdawanie pomiędzy lud potraw i napojów.
Mógłby ktoś powiedzieć, że dzieje się to pomiędzy poganami, że religja ich oraz odwieczne zwyczaje na to pozwalają, że więc z tego faktu żadnych wniosków na resztę Państwa wyciągać nie można i nie należy. Wobec tego godzi się przypomnieć, że wedle zapisków historycznych palenie ciał po śmierci odbywało się na wielką skalę w roku 1812, kiedy to spalono 253,000 ciał poległych wrogów a więc niemców i francuzów. Z tego wypadło na okręg miński 59,000, moskiewski 50,000, smoleński 71,000, wileński 72,000, kałuski wreszcie tysiąc spaleń. Samych trupów końskich spalono w 1812 r. 92,000 sztuk.
Jakkolwiek były to okoliczności niezwykłe, które nie mogą stanowić prawidła, to jednakże mamy w tym pewnego rodzaju procedens, który zwolennikom kremacji może posłużyć za podstawę do czynienia kroków w celu uzyskania sankcji państwowej dla pośmiertnego palenia ciał nie nastręczającego żadnych wątpliwości pod względem hygienicznym i jurydycznym. Zatwierdzenie i ulegalizowanie ustawy „Towarzystwa Zwolenników Kremacji“ będzie pierwszym krokiem na tej drodze, która doprowadzi do wystawienia i eksploatacji pieca kremacyjnego i do poważnej reformy w oddawaniu ostatniej posługi zmarłym bliźnim.