Strona:Wojciech Szukiewicz - O kremacji.djvu/51

Ta strona została uwierzytelniona.

Bruno (spalonego w Rzymie 15 lutego 1600 r. w obecności 50 kardynałów) aż do dzisiejszych dni istnieją dwa rodzaje prądów, wywołujących zemstę Kościoła a mianowicie: reformatorsko-religijny i naukowy. Dalej należy zauważyć, że spaleni na stosach zostawili po sobie licznych zwolenników i wyznawców. Dzięki temu można przyjąć już z góry jako fakt, że wspomnienie tych wszystkich męczenników, ich sposobu śmierci, wreszcie ich nauki ciągle żyją w sercach i umysłach ich wyznawców, dzięki czemu myśl podzielenia z niemi zaszczytnej postaci ostatniej posługi, jakkolwiek dopiero po śmierci, nie może w żaden sposób posiadać charakteru odpychającego. Rzeczywiście wszyscy wielcy męczennicy ludzkości tak proces palenia ciał ludzkich uszlachetnili i uświęcili, że kremacja jest bodaj najzaszczytniejszą formą ostatniej posługi, jaką ludzkość od zabobonów uwolniona za powszechnie obowiązującą uważać powinna.
Ale nawet Kościół katolicki potrafi w danym razie odstąpić od własnego uroczystego zakazu palenia ciał po śmierci, jeżeli przypadkiem wymaga tego najprostszy interes materjalny. Znany jest do tej pory jeden wprawdzie tylko ale za to charakterystyczny wypadek, świadczący najzupełniej o faktycznej bezpodstawności zakazu papieskiego, który nie posiada żadnej mocy, kiedy na nieposłuszeństwie można cośkolwiek zarobić.
W jakieś dwa lata po ukazie papieskim umarł w Penzingu pod Wiedniem w roku 1889 hr. Eugeniusz Silva Tarouca; umierając zapisał sumę