Strona:Wolter - Powiastki filozoficzne 01.djvu/243

Ta strona została uwierzytelniona.

kie spadały na człowieka jego urodzenia, nie stawiał oporu; Zadig zdjął mu spokojnie wspaniały szyszak, pyszny pancerz, naramienniki, ubrał się w nie i pobiegł w tym stroju rzucić się do kolan Astarte. Kador udowodnił z łatwością, że zbroja należała do Zadiga. Uznano go królem za zgodą wszystkich, a zwłaszcza Astarte, która, po tylu niedolach, kosztowała tej słodyczy, iż kochanek jej, w oczach całego świata, okazał się godnym zaszczytu jej ręki. Itobad odjechał do domu, gdzie się kazał tytułować Jego Dostojnością. Zadig został królem, i był szczęśliwy. Miał wciąż w pamięci to, co mu powiedział anioł Jesrad. Pamiętał nawet o ziarnku piasku, które się stało dyamentem. Oboje z królową złożyli dank Opatrzności. Zadig pozwolił kapryśnej Missuf uganiać po świecie. Kazał sprowadzić rozbójnika Arbogada, któremu dał zaszczytne miejsce w armii, z przyrzeczeniem pierwszych godności jeśli zachowa się jak prawdziwy rycerz, szubienicy zaś, jeśli będzie uprawiał rzemiosło bandyty.
Wezwano z głębi Arabii Setoka, wraz z piękną Almoną, aby go postawić na czele handlu w Babilonie. Kador żył otoczony miłością jakiej warte były jego usługi: był przyjacielem króla, król zaś był jedynym monarchą na ziemi, który miał przyjaciela. I o małym niemowie nie zapomniano. Rybak otrzymał piękny dom. Orkanowi kazano zapłacić znaczną kwotę i oddać mu żonę; ale rybak, nabrawszy rozumu, przyjął tylko pieniądze.
Ani piękna Semira nie mogła się pocieszyć iż uwierzyła że Zadig postradał oko, ani Azora nie