Strona:Wolter - Powiastki filozoficzne 01.djvu/298

Ta strona została uwierzytelniona.

żkę filozoficzną, napisaną bardzo drobno dla ich użytku, i upewnił iż w tej książce ujrzą samo jądro rzeczy. W istocie, wręczył im ten tom przed odjazdem: zawieziono go do Paryża; do Akademii Nauk. Ale, kiedy sędziwy sekretarz go otworzył, ujrzał jedynie białe karty: „Hm! mruknął pod nosem, domyślałem się tego“.



KONIEC TOMU PIERWSZEGO.