tej nowej ustawy, dwa tysiące talarów, a ośmdziesiąt milionów morgów da królowi tysiąc dwieście milionów funtów rocznie, czyli czterysta milionów talarów.
Człowiek o czterdziestu talarach. To mi się wydaje niewykonalne i niemożebne.
Geometra. Ma pan zupełną słuszność, a niemożebność ta jest matematycznym dowodem, że istnieje jakiś zasadniczy błąd w rozumowaniu naszych nowych ministrów.
Człowiek o czterdziestu talarach. Czy to nie jest też zdumiewająca i jawna niesprawiedliwość aby mi zabierać połowę mego zboża, mego lnu, wełny moich owiec, etc., a nie wymagać żadnej pomocy od tych, co zarobili dziesięć, albo dwadzieścia, albo trzydzieści tysięcy funtów renty na moim lnie, z którego utkali płótno, i na mojej wełnie, z której sporządzili sukno; na mojem zbożu, które sprzedali drożej niż je nabyli?
Geometra. Niesprawiedliwość tej gospodarki jest równie oczywista, jak rachuba jej błędna. Trzeba popierać przemysł; ale trzeba, aby przemysł, skoro się wzbogaci, wspomagał Państwo. Ten przemysł odjął ci z pewnością część twoich stu dwudziestu franków, sprzedając ci koszule i ubrania dwadzieścia razy drożej niżby cię kosztowały gdybyś je sam sporządził. Fabrykant, który zbogacił się twoim kosztem, opłacał, przyznaję to, robotników, którzy sami z siebie nie mieliby nic; ale zatrzymał dla siebie co rok sumę, ktora dała mu w końcu trzydzieści tysięcy rocznej
Strona:Wolter - Powiastki filozoficzne 02.djvu/161
Ta strona została uwierzytelniona.
153