158
Geometra. Nie, możesz pan być pewny. W jednym kantonie, na trzynaście beczek, oddaje się jedną, a wypija dwanaście; w drugim kantonie, płaci się dwunastą część a wypija jedenaście.
Człowiek o czterdziestu talarach. Ach! niechże mnie zrobią Szwajcarem! Przeklęty podatek, ów jedyny i niesprawiedliwy podatek, który mnie doprowadził do torby żebraczej! Ale czy trzysta lub czterysta podatków, których nazw nawet niepodobna mi spamiętać i wymówić, bardziej są sprawiedliwe i uczciwe? czy był kiedy prawodawca, któryby, zakładając państwo, wpadł na pomysł stworzenia doradców królewskich mierniczych węgla, wina, drzewa, opatrywaczy języków wieprzowych i kontrolorów solonego masła? utrzymywania armii hultajów, dwa razy liczniejszej niż armia Aleksandra, dowodzonej przez sześćdziesięciu generałów[1], którzy okładają kraj haraczem, odnoszą co dzień otrębywane zwycięstwa, biorą jeńców i niekiedy święcą z nich ofiarę w powietrzu lub na małej scence z desek, jak czynili dawni Scytowie, wedle tego co wiem od mego proboszcza?
„Czy takie prawodawstwo, przeciw któremu podnosiło się tyle krzyków i które wyciskało tyle łez, lepsze było niż to, które, jednym zamachem, poprostu i spokojnie, odejmuje mi połowę mego istnienia? Boję się, iż, dobrze policzywszy, przy dawnym systemie finansów zabierano mi, partyami, trzy czwarte.
Geometra. Iliacos intra muros peccatur et extra.[2]
Est modus in rebus…[3]
Caveas ne quid nimis…[4]