212
chu zawiera coś prawdy, śmiech będzie niechybnie wygnany z ziemi.
Doktor Sorbony upewnił, że, w istocie, ludzkość stopniała niemal do zera. Przytoczył O. Petau[1], który wywodzi, iż, w niecałe 300 lat, jeden jedyny z synów Noego (nie wiem czy to Sem czy Jafet) wywiódł ze swoich lędźwi seryę potomstwa, wynoszącą 623.612.358 tysięcy wiernych: a to w roku 285 po powszechnym potopie.
P. Andrzej spytał, czemu, za cesarza Filipa Pięknego, to znaczy w trzysta lat blisko po Hugonie Kapecie, nie było 623 miliardów książąt krwi królewskiej. „Bo wiara zmalała“ odparł doktór Sorbony.
Wiele mówiono o stubramnych Tebach, i o milionie żołnierzy, którzy wychodzili temi bramami wraz z dwudziestoma tysiącami rydwanów wojennych. „Opuść coś, opuść, rzekł p. Andrzej: podejrzewam, że tem sam duch który napisał Gargantuę, pisał niegdyś wszystką historyę.
— Koniec końców, rzekł jeden z biesiadników, Teby, Memfis, Babilon, Niniwa, Troja, to były wielkie miasta, i już nie istnieją.
— To prawda, odparł sekretarz księcia Galicyna; ale Moskwa, Konstantynopol, Londyn, Paryż, Amsterdam, Lyon który nie ustępuje Troi, wszystkie miasta Francyi, Niemiec, Hiszpanii i Północy były wówczas pustynią“.
Kapitan szwajcarski, człowiek bardzo wykształcony, wyznał nam, że, kiedy jego przodkowie chcieli
- ↑ O. Petau, jezuita, uczony chronologista w XVII w.