Strona:Wolter - Powiastki filozoficzne 02.djvu/243

Ta strona została uwierzytelniona.
235

wszystkie damy lały na gasnącą Amazydę flakony wody różanej, goździkowej, mirtowej, benzoesowej, balsam z Mekki, napar lewkonii, muszkatu, ambry; nie dawała żadnego znaku życia; ale, skoro uczuła przy sobie pięknego białego byka, ocknęła się, świeższa, bielsza, piękniejsza niż kiedykolwiek. Ucałowała sto razy śliczne zwierzę, które skłoniło omdlewająco głowę na jej alabastrowem łonie. Woła doń: „Mój panie, mój królu, moje serce, moje życie“. Ramionami z kości słoniowej okala jego szyję, bielszą niż śnieg. Leciutka słomka mniej silnie czepia się ambry, winna latorośl młodego wiązu, bluszcz dębu. Pierś jej wydawała słodkie westchnienia; oczy to błyszczały tkliwym płomieniem, to ćmiły się owemi kosztownemi łzami, które wyciska miłość.
Można osądzić, z jakiem zdumieniem patrzała na tę scenę ochmistrzyni Amazydy oraz jej dworki. Wróciwszy do pałacu, opowiedziały wszystkie swoim kochankom tę dziwną przygodę, każda z odmiennymi szczegółami, które powiększały jej niezwykłość i które zawsze przyczyniają się do urozmaicenia wszystkich historyi.

Gdy Amazys, król Tanisu, dowiedział się o tem, sprawiedliwy gniew owładnął jego królewskiem sercem. W taki gniew wpadł Minos, kiedy się dowiedział, że córka jego Pasiphae[1] obdarza tkliwemi względami minotaurowego rodzica. Tak zadrżała Junona, kiedy ujrzała małżonka swego Jowisza, pieszczącego nadobną krówkę Jo, córkę rzeki Inachus. Amazys kazał zamknąć piękną Amazydę w jej po-

  1. Omyłka ze strony Woltera: Pasiphae była żoną Minosa, a córką Apollina.