Wiele wiarogodnych osób widziało Jeannota i Colina w szkole w mieście Issoire, w Owernii, miejscowości sławnej w całym świecie przez swoje kolegium i swoje żelazne garnki. Jeannot był synem bardzo znanego handlarza mułów; Colin zawdzięczał życie zacnemu rolnikowi z okolicy, który uprawiał ziemię w cztery muły, i który, opłaciwszy pogłówne, podymne, łanowe, targowe, poradlne i narębne, nie wiele mógł zaoszczędzić z końcem roku.
Jeannot i Colin były to, jak na Oweniatów, bardzo ładne dzieciaki; kochali się bardzo i płatali razem figle i psoty, które zawsze jest miło wspomnieć, kiedy się ludzie spotkają później w świecie.
Nauki ich miały się już ku końcowi, kiedy krawiec przyniósł Jeannotowi aksamitne ubranie z mieniącej materyi, wraz z lyońską kamizelką w bardzo dobrym guście; przesyłce towarzyszył list do pana de la Jeannotière. Colin podziwiał ubranie bez cienia zazdrości; ale Jeannot przybrał wyniosły ton który zmartwił Colina. Od tej chwili Jeannot przestał się