Strona:Woyciech Zdarzyński życie i przypadki swoie opisuiący.djvu/156

Ta strona została przepisana.

na koniec, abym pracował około powrotu, i przyobiecał pomoc ſwoią, bylebym w ſekrecie czynił do tego przygotowania.
Zacząłem robić około Balonu w ukrytym mieyſcu, ktore mi wyznaczył Satumo. A że Sielanie nie znaią ani paſztetow, ani drugiego i trzeciego dania, ani Konſomow, ani Bulionow twardych, nie mogłbym był nigdy tyle nazbierać błonek z kiſzek bydlęcych, ile potrzeba było na zrobienie Balonu. Szczęściem oſobliwſzym znalazłem w tym Kraiu pewny rodzay drzewa, ktorego łyczka lekkie i nie przepuſzczaiące przez ſiebie powietrza, były tak dobre, iak błonki, z ktorych robią Balony. Mieſzkańcy używaią tych łyczek zamiaſt tafel do okien, a napuſzczone ſokiem z innego drzewa tracą przezroczyſtość, i ſłużą za papier równie dobry iak naſz, ktory robiemy z płótna. Z tych łyczek w krótkim czaſie zrobiwſzy móy Balon, zacząłem pracować około przyſpoſobienia gazu.