Strona:Woyciech Zdarzyński życie i przypadki swoie opisuiący.djvu/182

Ta strona została przepisana.

w tym mieyſcu nie było. Obaczywſzy mię wchodzącego wyciągnął rękę, i przywitał ſię grzecznie. Po rozmowie o Elementach[1] przez Kolegę, którego używałem za Tłómacza, proſiłem go, aby mi pozwolił oglądać Dom, i wſzyſtkie ktore miał w nim, oſobliwości. Kakiry ax Garo Bago kazawſzy zawołać Frotera dał mu rozkaz, aby mię wſzędzie prowadził. Zdziwiłem ſię nayprzód, ſłyſząc, iż Froter mniey ieſzcze ode mnie umiał po Wabadſku, ale mi Tłómacz powiedział, iż był ſprowadzony z innego Kraiu, aby mu drożey płacono za to, że mowi innym ięzykiem.

Pierwſzy Pokóy był obity materyą drogą, ale tak cienką iż trwać dłużey nie mogła, iak Rok ieden. Ciekawość mię wzięła, abym ſię ſpytał, dlaczego by tak ſłabe obicia da-

  1. Oſoby, które muſzą z ſobą gadać, a nie maią o czym, zaczynaią poſpolicie rozmowę, o deſzczu, albo o pogodzie; Taki dyſkurs pewna dowcipna Oſoba nazwała Rozmową o Elementach.