w skutek alianckich ataków powietrznych (…). Przestrzeń kosmiczna zapewniała naszemu systemowi nawigacyjnemu zadziwiającą dokładność, która korygowała działania każdego żołnierza frontowego, ruchy każdej rakiety, czołgu, samolotu i okrętu. Satelity identyfikowały cel, pomagały oddziałom lądowym uniknąć burz pustynnych i mierzyły wilgotność gleby, informując naczelnego przywódcę sił sprzymierzonych, generała Schwarzkopfa, w których dokładnie częściach pustyni mogą poruszać się czołgi”[1]. Zwraca się uwagę, iż w realiach współczesnej wojny space power (czy też, inaczej mówiąc, infrastruktura militarna ulokowana w przestrzeni kosmicznej) stała się czymś na kształt systemu nerwowego sił zbrojnych, zapewniając przekaz informacji pomiędzy „mięśniami” rozlokowanymi na lądzie, w wodzie i powietrzu[2].
Uznaje się, iż rola space power wzrasta w coraz większym stopniu i staje się jednym z podstawowych wymiarów wyznaczających potęgę państwa. Z uwagi na wysokie koszty technologii kosmicznej żaden kraj, nawet najbardziej zaawansowany technologicznie, nie ma rozbudowanej, dalekosiężnej, wojskowej strategii, związanej z przestrzenią kosmiczną. Obecnie kosmos służy przede wszystkim jako element pomocniczy, wykorzystywany przy komunikacji, rozpoznawaniu i jako przekaźnik sygnału globalnego, satelitarnego systemu pozycjonowania (GPS). Wkrótce jednak kosmos może stać się głównym miejscem rywalizacji międzymocarstwowej[3]. Uświadomienie sobie rosnącej roli przestrzeni kosmicznej spowodowało zainteresowanie ze strony geostrategów, którzy uznali, że tradycyjne koncepcje geopolityczne, odnoszące się do sea power, można odnieść do obszaru kosmosu. W 1992 r. na zamówienie Kongresu Stanów Zjednoczonych John Collin, starszy analityk w Bibliotece Kongresu, napisał raport zatytułowany Military space forces: the next 50 years. Collins w swoich analizach poświęconych problemom przestrzeni kosmicznej odwołał się do prac Halforda Mackindera i pisał, że pomimo tego, iż obecnie teorii Mackindera nikt nie traktuje poważnie, gdyż owładnięcie przez człowieka przestrzenią lotniczą i kosmiczną powoduje, że założenia geopolityczne z przełomu wieków stały się nieaktualne, to jednak można wykorzystać hipotezy tego badacza do analiz współczesnych. Collins zwracał uwagę, iż okołoziemska przestrzeń otaczająca ziemię do wysokości mniej więcej pięćdziesięciu tysięcy mil stanowić będzie klucz do wojskowej dominacji w połowie XXI w. i przeprowadzając analogię do wywodów Mackindera, pisał, iż ten, kto panuje nad przestrzenią