uczonego, będącego zwolennikiem „ducha Porto Alegre”, jest to rywalizacja pomiędzy nowym systemem-światem, równie hierarchicznym i antyegalitarnym jak nowoczesna, kapitalistyczna gospodarka światowa, a światem demokratycznym, egalitarnym i bardziej sprawiedliwym[1]. Jest to zatem walka o przyszłość świata i kształt przyszłego porządku międzynarodowego: czy zwycięży w nim „globalizacja szkodliwa” (pernicious globalization), w której nastąpi dalszy wzrost napięć i konfliktów oraz rozwarstwienia społecznego w skali światowej na bogate elity i ubogą większość, akumulacja negatywnych efektów dotychczasowej polityki WTO i MFW wobec krajów Południa, co będzie skutkować wzrostem bezrobocia, nielegalnych migracji, zagrożeń terroryzmem, zorganizowaną przestępczością itp.? Czy też zwycięży wspólnotowy duch Porto Alegre, co pozwoli na realizację scenariusza globalizacji integrującej (inclusive globalization), zakładającej coraz powszechniejsze korzystanie z pozytywnych efektów tego procesu oraz pogłębienie współpracy międzynarodowej?
W kolejnej swojej pracy: Alternatives: the United States confronts the world, amerykański uczony zwracał uwagę, iż na przyszłe zmiany w geopolitycznej strukturze porządku międzynarodowego duży wpływ będzie miał fakt, iż neoliberalna globalizacja, promowana przez kulturową i militarną siłę USA, należy już do przeszłości. Wallerstein zwracał uwagę, iż idea światowej liberalizacji handlu na zasadach narzuconych przez USA poniosła klęskę, a USA i pozostałe kraje Północy nie są już w stanie narzucić jej reszcie świata. We wrześniu 2003 r. na spotkaniu przywódców świata w Cancun kraje Południa (pod przewodnictwem Brazylii, Chin i RPA) stwierdziły, że jeśli kraje Północy domagają się liberalizacji światowego handlu i otwarcia się Południa, to zasady takie powinny działać w obie strony, co oznacza koniec z protekcjonistyczną polityką gospodarczą w krajach Północy i subsydiowaniem miejscowych producentów. Spowodowało to załamanie się rozmów dotyczących dalszej liberalizacji światowego handlu, gdyż rządy krajów Północy, uzależnione od swoich wyborców na rynkach wewnętrznych, nie mogły zgodzić się na takie rozwiązania. Ponadto szok spowodowany zamachami we wrześniu 2001 r. w Nowym Jorku zwiększył tendencje izolacjonistyczne w krajach Północy. Oznacza to koniec neoliberalnej globalizacji i powrót do polityki bardziej protekcjonistycznej w skali całego świata. Stopniowa erozja potęgi USA oraz fiasko neoliberalnej globalizacji spowodują według Wallesteina istotne zmiany geopolityczne: 1) Europa podejmuje próbę osiągnięcia ściślejszej integracji kontynentu (może ona objąć także Rosję) i prawdopodobnie będzie starała się stworzyć silniejsze europejskie struktury militarne; 2) USA i Euro-
- ↑ I. Wallersten, Alternatives. The United States confronts the world, Londyn 2004, s. 161.