oto np. jak najważniejsze tej historyi chwile opisuje:
Czy jest milszego co nad majową podróż z kochanką?...
Słuchajcie: Byszów — noc — pocałunek pierwszy na ganku;
Chodorków — kilka słów : „Leosiu mój!“ — „Maniu serdeczna!“ —
Berdyczów — łzy i gniew — pojednanie i miłość wieczna.
O parę mil — utarczka znów i rozpacz ostateczna —
Zgryzota — żal — wieczorny upał i chłód o poranku —
Milutki dąs — westchnienie — śmiech — rozmowa niedorzeczna,
Tupnięcie nóżką — wstyd i łzy i „kocham“ bez ustanku.
Poeta gardził i kochał „sam z sobą w dziwnej rozterce“. Potem tulił do serca Magdaleny pokutujące...
Fragment powieści jest to poemat w rodzaju Byronowskiego „Don Juana“ — pod pewnym tylko oczywiście względem. Pełno w nim spraw osobistych, sympatyj i antypatyj autora, pełno obrazków przecudnych i myśli wzniosłych, jak nie mniej pełno miału i kwasu egoistycznego. Wiersz długi 15-zgłoskowy z męską średniówką tokiem swoim przypomina niekiedy prozę, lubo dykcya jest wysoce poetyczna i obfituje w mnóstwo energicznych, śmiałych, malowniczych wyrażeń.
Wykroczył w tym utworze Sowiński przeciw regule wypowiedzianej przez siebie w Satyrze, bo podzielił z braćmi „zgrzytanie swoje,