Jak niemcy mieli wejść, to jedna pani miała jechać do Rosji. Ruska ta pani była. I prosiła mamusię, żeby mamusia pojechała. I mamusia zgodziła się. I za tydzień miała ta pani już jechać i szykowała rzeczy i miała jechać. 3 siostry, mamusia i ja. I w niedzielę rano poszliśmy na kolej. I koleje stanęli. I ta pani się bardzo zmartwiła. I poszliśmy do domu nazad. Ale tej pani syn poszedł na kolej, spytać się o której będzie odchodzić pociąg. I ten chłopiec przyszedł powiedział, że o 7-ej odejdzie pociąg. I ta pani ugotowała obiad i poszliśmy na pociąg. I pociąg przyszedł i myśmy wsiedli i pojechaliśmy. Jechaliśmy 3 tygodnie. I tam staliśmy 2 dni. I potym znowuż pociąg ruszył i pojechaliśmy. I w Litwie stanął. I stał tamój 3 tygodnie. I tam, jak się dowiedziała ta pani, że mamy 3 tygodnie stać, to tej pani mąż postawił kuchnię w polu i tamój gotowaliśmy i piekliśmy chleb. I 3 tygodnie minęło i pociąg pojechał. I wysiedliśmy, potym znowuż stanął w Mińsku. I wysiedliśmy stamtąd i poszliśmy do mamusinej rodziny. I moja babcia bardzo się ucieszyła, że my przyjechaliśmy z tą panią. I na drugi dzień poszła mamusia z tą panią do tej pani rodziny, żeby tą panią rodzina przygarnęła. I potym przyszła ta pani z mamusią zabrać
Strona:Wspomnienia z maleńkości.djvu/33
Ta strona została uwierzytelniona.
Opowiada Olesia.