Strona:Wspomnienia z maleńkości.djvu/42

Ta strona została uwierzytelniona.

darza — powózków i kuchni, i ten aeroplan niemiecki chciał puścić bombę na tę fabrykę i się nie udało i ta bomba wpadła na szyld ogrodu, bo tam zaraz był ogród z szyldem. Wtenczas przechodziła dziewczynka i odłamek bomby uderzył ją w rękę i ona się przewróciła. Jeden mężczyzna doskoczył, ścisnął jej mocno rękę i ten odłamek wyszedł jej z ręki i zaprowadził ją do Pogotowia. Przez ten przestrach moja mama straciła władzę w ręku.