Strona:Wspomnienia z maleńkości.djvu/5

Ta strona została uwierzytelniona.
ZAMIAST WSTĘPU.

Przypadł mi w udziale zaszczyt niezasłużony.
Podpisuję się pod dokumentem znaczenia historycznego.
Dziecko-artysta przemówiło językiem własnym.
Tomik ten mierzy w przyszłość. — Będzie! — Jest już dawno, jak dawno jest lud, którego nie dostrzegano do czasu.
Szkoła zasłoniła dziecko.
Rewolucyjny tomik!
Kto sam nie zrozumie, temu długi wstęp, tłomaczenie — nie pomogą.


∗             ∗

„Wspomnienia“ dyktowały dzieci internatu „Nasz Dom“ (w Pruszkowie) wychowawczyni swej, pani Marynie Falskiej.

Janusz Korczak.