Strona:Wybór nowel (Wazow) 076.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.
Wełko na wojnie.

ZDARZENIE PRAWDZIWE.


Kiedy go powołano do wojska, schował się na strychu w słomie, a stary ojciec poszedł do miasta, z prośbą do urzędu, aby nie wzięto Wełka[1], ponieważ jest on jedynakiem, bo niema komu paść wołów i zasiać oziminy. Została w domu tylko stara matka, aby odprawić tych, którzyby się pytali o Wełka.
— Babo Wido, zawołaj Wełka, aby szedł do miasta, bo on jest rezerwistą. Niech weźmie z sobą karabin — powiedział jej kmiet (wójt).
— Wełka niema w domu, synku.
— Babo Wido, a może Wełko się schował? — pytają rezerwiści, przechodząc koło furtki.
— Nie, synku, gdziebym go miała ukryć?... Od przedwczoraj gdzieś się zapodział... Przecież on nie jest nicpoń, znacie go?
Lecz oto nadchodzi Iwan Moriswina, dowódca rezerwistów, uzbrojony od stóp do głowy. Jest to okrutny człowiek, a wszyscy we wsi drżą przed nim.

— Babciu, jeżeli Wełko nie stawi się do jutra

  1. Wełko, imię bulgarskie, odpowiadające serbskiemu i chorwackiemu Wuk, co znaczy po polsku: wilk. (Przyp tłom.).