Strona:Wybór nowel (Wazow) 143.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Tego dnia wieczorem pan redaktor otrzymał list następujący:
„Szanowny panie! Poczuwam się do obowiązku podziękowania jeszcze raz za Niekrasowa, którego wspaniałomyślnie pan mi przyobiecał... Po namyśle jednak przyszedłem do przekonania, że ten wielki poeta nic nie straci na tem, jeżeli zamiast teraz, przeczytam go w lecie. Pozwolę sobie otwarcie wyznać panu moje przykre położenie: nie posiadam dolnego, a niezbędnego ubrania na święta, wybacz pan. Nie chcę panu utrudniać położenia moją prośbą o pieniądze, wiedząc, jak panu jest trudno płacić honorarya; zaznaczę tylko, że będąc u pana, zauważyłem na wieszadle kilka par takiego właśnie ubrania w zupełnie dobrym stanie, a nie sądzę, ażeby pan je wszystkie przez święta nosił. Czy nie byłby pan tyle łaskaw przysłać mi jednę z tych par, jaknajcieplejszą? Byłbym panu za to nieskończenie wdzięcznym i nie przestałbym nadal wzbogacać pańskiego pisma płodami mego ducha. Zawsze obowiązany L.”
Post scriptum. Gdyby pan posiadał jakie niepotrzebne palto, nie wzgardziłbym niem. Zawsze ten sam.”


∗             ∗
...........................

Redaktor długo się uśmiechał po przeczytaniu tego listu. Poczem zbliżył się do wieszadeł, wyciągnął rękę do ubrań, lecz sam siebie się zawstydził i posłał dwadzieścia franków młodemu poecie, aby sobie kupił na kolendę niezbędne ubranie.