bo kraj mu pomocy i poparcia nie udziela — rycerstwo i książęta, dbający więcej o siebie i swoją władzę, niż o całość kraju, obawiający się wzrostu władzy królewskiej i walczący wszelkimi sposobami, choćby w połączeniu z nieprzyjaciółmi ojczyzny, o zachowanie jednych a rozszerzenie drugich przywilejów — lud poczciwy, trzymający się zdala od tych zapasów, a w danej chwili dzielnie bijący wroga — ciągłe niechęci, walki, zdrady wzajemne — czyż to obraz tylko piastowych czasów, czy to nieszczęścia, które tylko za królowania Popiela istniały w Polsce? czy nie można ich znaleźć na każdej niemal karcie naszych dziejów? Że to podobieństwo nie występuje zbyt silnie, to wielka zaleta utworu i dowód niemałego zmysłu artystycznego Romanowskiego, ale ono jest i było niezawodnie w planie poety.
Kontrasty, doprowadzające do starcia, będącego treścią „Popiela i Piasta“, są przedstawione wszechstronnie i na licznych przykładach. Despotycznym zachciankom jest przeciwstawione zamiłowanie wolności u ludu, intrygom dworskim prostota kmieci, przymusowemu nawracaniu na religię chrześcijańską — apostolstwo prawdziwej miłości. Uosobienie tych przeciwieństw znajdujemy w Popielu i Piaście, Adeli i Rzepisze, w kapelanie Fuchsie i św. Metodym — a kontrasty te przeprowadzone są umiejętnie i z wielką miarą artystyczną.[1]
Z pomiędzy postaci, występujących w tragedyi, najlepiej może skreślona jest postać Popiela. Romanowski nie przedstawia go jako chciwego krwi potwora, owszem, czyni go człowiekiem szlachetnym, choć porywczym, a pokazuje, jakim przemianom ulegał ten charakter i jakie czynniki na to wpływały. Skutkiem tego człowiek ten jest dla nas sympatyczny mimo swych zbrodni, sympatyczniejszy może nawet od Piasta, który — jak często dzieje się z typami dodatnimi —
- ↑ Piotr Chmielowski, Historya literatury polskiej, t. VI. str. 147.