JAROSZ. Porucz nam jeno na tych kmieci topór!
ŻÓRAW. Za Odrę, królu!
ZAODRZANIE. Za Odrę!
POPIEL. Nie pora —
ŻÓRAW. Niemcy złamani —
POPIEL. O, ludzka złość skora —
Już nam inaczej wypadają drogi.
ŻÓRAW. Do trzech dni, królu, oręż złożą wrogi.
O, pójdź, bądź zbawcą i panuj nad nami!
POPIEL. Żórawiu, ja się zakląłem pójść z wami
I pójdę... Popiel przysiędze nie skłamie!
Lecz u mnie w domu, jak w podziemnej jamie,
Rośnie pleśń... Słuchaj, kmieć drwi z mojej woli...
ŻÓRAW. Kmieć z nami! O, pójdź!
POPIEL. Podły ród od roli
Powstaje i śmie drwić z mojego słowa!
RYCERZE. Na nich!
ŻÓRAW. Kmieć nie drwi, jeno zwyczaj chowa
Zostaw mu —
RYCERZE. Na nich!
POPIEL. Wiec — bunt!
RYCERZE. Dobądź stali!
POPIEL. Stryjowie zbójcę na mnie dziś nasłali —
Ha! A tam w ręku ma kmieć moją żonę.
RYCERZE. Na nich!
POPIEL. Żórawiu, a ty w którą stronę?
Ja tu liczyłem najwięcej na ciebie.
ŻÓRAW. W przepaść ty, królu, wiedziesz mnie i siebie.
(Odchodzą.)