Strona:Wybór poezyj- z dołączeniem kilku pism prozą oraz listów.djvu/010

Ta strona została przepisana.

konnéj, już pewnie samodzielniéj rozglądał się w ówczesnych, tak ciekawych i tak ważnych stosunkach cywilizacyjnych Zachodu. Po powrocie uczył z początku w akademii wileńskiéj poetyki, a potém przeniesiony został do kolegium warszawskiego na Starém Mieście, gdzie wykładał poetykę, a następnie teologią. Jakkolwiek jeszcze za pobytu Naruszewicza w Wilnie nazwisko jego znane było zaszczytnie w kołach uczonych i wspominane przez Janockiego w jego „Słowniku“, to przecież dopiéro za przeniesieniem się do Warszawy rozwinął na szerszą skalę talent swój wydawca pism Sarbiewskiego i liczniejszemu gronu ludzi dał się poznać.
Nie możemy śledzić dokładnie całego procesu duchowego, jaki przebywał nasz pisarz, gdyż nie posiadamy ścisłych danych chronologicznych o następstwie jego najpierwszych utworów. Wiadomości nasze pod tym względem są bardzo urywkowe, paro- i kilkoletniemi odstępami czasu rozdzielone, i dlatego we wnioskach i przypuszczeniach bardzo ostrożni być musimy.
Jedną z najdawniejszych pieśni Naruszewicza, do nas doszłych, jest oda na śmierć Augusta III. Przejęta jest ona od początku do końca niesmacznym panegiryzmem, tém niesmaczniejszym, że odnosił się do wspomnień takiéj osobistości, jak August III. Z dziwném dzisiaj dla nas zaślepieniem na stan rzeczy w kraju, nasz nauczyciel poetyki widzi wszystko w świetle nadzwyczaj różowém; czas panowania Augusta III porównywa ze świetnym okresem rządów Augusta rzymskiego; sądzi, że wtedy Polska zrównać się mogła chwałą z innemi królestwami Europy; w zgasłym monarsze dopatruje się „myśli dzielnéj“, wyższego nad naturę ludzką usposobienia, którém zdumił śmierć samę; był on, zdaniem panegirysty, jak ów „cedr niewzruszony“, co to sam jeden „staje na wstręcie“ potężnym Eola podmuchom, podczas gdy inne drzewa łamią się bezsilnie. Odę tę napisał Naruszewicz niewątpliwie zaraz po śmierci króla w r. 1763, kiedy spodziewano się jeszcze, że syn jego zajmie tron polski. Kadzidła, palone na cześć zmarłego, miały właściwie na celu zjednanie względów żyjącego. Trzydziestoletni jezuita działał oczywiście nie w osobistym interesie, lecz w sprawie zakonu; a w użyciu środka poszedł za tradycyjnym już zwyczajem, uświęconym praktyką i potwierdzonym przez teoryą; napisał panegiryk podług recepty ogólnéj: pełno téż w nim komunałów. Język czysty i wiersz gładki są w części tylko zasługą samego Naruszewicza; w części bowiem zasługę tę podzielić winien z Drużbacką i Rzewuskim, którzy język oczyszczać, a wierszowi polskiemu zaczęli przywracać potoczystość, zatraconą przez wierszokletów z końca XVII i początku XVIII w.
Początkowe po śmierci Augusta III przypuszczenia nie sprawdziły się; na tronie zasiadł Stanisław August Poniatowski. Nié-