patryotyczna przenika je od początku do końca. Do takich należą: wiersz „na powrót senatorów“, „na pokój marmurowy“, „na obrazy Polaków starożytnych“, a przedewszystkiém i głównie najcelniejszy utwór liryczny Naruszewicza, pełen siły i wymowy „Głos umarłych“, ta filozofia reformy polskiéj z końca XVIII wieku, jak go trafnie nazwał Bartoszewicz. W nim skupił poeta wszystkie, po różnych odach rozproszone, poglądy na przeszłość i zadania teraźniejszości, wytknął panom prywatę, duchowieństwu sobkostwo, „herbownéj gołocie“ ślepe posłuszeństwo dla magnatów, brak rządu i ładu, i przepowiedział bolesny, tragiczny koniec.
Wyróżnić téż należy dział pieśni gnomicznych, z których najdawniejszą daliśmy już poznać czytelnikom. Z późniejszych wymienimy: „Hymn do słońca“, „Nic nad to“, „Namiętności“, „Zabawa moja“, „Do fortuny“, „O bezżeństwie“, „Duma do słowika“, „Hymn do Boga“, „O małżeństwie“, „Hymn do czasu“, „Do zazdrości“, „Hymn do przyjaźni“, „Do obłoków“, „Szczęśliwość“, „Dyament“, „O powinności człowieka“, „Do sprawiedliwości“, „Do potwarców“, „Do mądrości“, „Do strumienia“, „Do jutrzenki“, „Pszczółka“, „Vanitas Vanitatum“. W nich wypowiada Naruszewicz swoje poglądy etyczne i swoje upodobania. Jako uczeń „nieścignionego“ Horacyusza, nie myśli zgłębiać niezbadanych mórz Platona, ani téż z bystremi teologami aż w gwieździste progi się zapuszczać. „Od muz poleskich wychowane chłopię“ brząka tylko na lutni i tak serca zwabia. Starczy mu, gdy ma umysł spokojny i nieżądny wiela, gdy przyjaciel wierny przy jego boku: „gdy umiem sobą — powiada — całą ziemią władam“. — Jako zakonnik, wychwala bezżeństwo, bo woli wiek trawić w swobodniejszéj sferze, „niż kroplę miodu morzem łez wetować“. Nie przeczy, że zgodne małżeństwo to rozkosz istotna, lecz takich stadeł niewiele, a żaden mędrzec nie wie naprawdę, „czy żony Bóg dał dobry, czyli w gniewie“. „Kto piękną bez cnót wziął oblubienicę, dla cudzych wróblów ten posiał pszenicę“. W czasach zwłaszcza obecnych kobiety wyrzekły się wstydu i zamiast Penelop, „sprosne się teraz rodzą Messaliny“. — „Nic nadto“ — oto hasło, przejęte od Horacego; namiętności ukrócać należy, a najpewniejszym przewodnikiem w życiu — rozum, chociaż jeżeli namiętność się rozbuja, to i rozum pod swe jarzmo zabierze. Na świecie niéma nic, oprócz tyranów a ofiar; wstyd poszedł na tandetę, zgasła miłość sławy; ale to nie upoważnia jeszcze nikogo do odosabniania się od ludzi, albo do odpłacania im złem za złe. Pieniądz wszystkiém władnie wszędzie, a szczególniéj w Polsce: „blaskiem mym tknięty (powiada o sobie Dyament), mownie patron szczekał, choć sprawa w prawdę była nieobfita; jam dawał liznąć prałatom symona, jam zrywał sejmy, burzył trybunały; kto mię da-
Strona:Wybór poezyj- z dołączeniem kilku pism prozą oraz listów.djvu/018
Ta strona została przepisana.