namiętności i uprzedzenia prawidłowe działanie człowieka rządzącego się jasnemi, świadomemi siebie celami; w prozie poddaje surowéj krytyce wszystkie podania przeszłości i przeciwstawia swobodę badaniu niewzruszoności autorytetu.
Zamiast bezmyślnéj lub obłudnéj żarliwości religijnéj usiłuje Naruszewicz przejąć naród ideą tolerancyi, surowo chłoszcząc hipokrytów i wymownie głosząc zgubność fanatyzmu. Nie wiemy wprawdzie, jak się ostatecznie w duszy naszego pisarza i duchownego ułożyły ideje religijne; w zbiorze jego pieśni znajdujemy tylko jeden dość obojętny hymn do Boga, ale stąd niewolno wyciągać wniosku, jakoby był deistą, bo niedowiarków nie szczędzi. To tylko pewna, że zdaniem jego pobożność winna być oświeconą, gdyż ciemnota do strasznych objawów fanatyzmu prowadzi, które na kraj największe klęski ściągnęły.
Na miejsce anarchii i źrenicy złotéj wolności stawia ideał oświeconego monarchizmu, podobnie jak Wolter. Rządy możnych oligarchów były zgubne dla kraju pod każdym względem, zniszczyły skarb, nie dozwoliły uorganizować wojska, zdeptały prawa, poniżyły obywatelską godność „herbownéj gołoty“. Trzeba wytrwałéj pracy i silnéj ręki, ażeby szkody te naprawić. Wiadomo, że przekonania te były hasłem całego stronnictwa reformy w ostatnich latach Rzeczypospolitéj.
Idejom tym, z których ostatnia posiadała wprawdzie czasową tylko, ale nader wielką doniosłość, zawdzięcza Naruszewicz swe miejsce w rzędzie mężów naszego „wieku oświeconego.“
Dokładnéj bibliografii prac Naruszewicza dotychczas nie mamy. Co wyszło w wieku obecnym, podaje „Bibliografia polska XIX stulecia“ Karola Estreichera (tom III, str. 206, 207). Na tém miejscu postaram się podać jedynie spis chronologiczny utworów poetycznych, zarówno osobno, jak zbiorowo wydanych. Spis ten będzie niewątpliwie bardzo ułomnym jako pierwszy w swoim rodzaju; wobec trudności dostania luźnych druków z wieku XVIII trudno myśléć o wyczerpującém obrobieniu tego przedmiotu.