Już oto przed ołtarzem, nowy Aaronie,
Stawasz, świetną infułą uwieńczywszy skronie;
Błogosławiąc uprzejmie lud, ze wszelkiéj strony
Na tak wspaniały widok chętnie zgromadzony.
Cieszy się całe miasto, że w zasług nagrodę
I król mądry i ten, co góry siedmigrode
Mądrze sprawuje; łącząc w jedno zgodne chęci,
Ów mianuje, a ten cię na biskupa święci.
Mylę się; nie tak bowiem szczupła twa jest sława,
By ją miała w swych murach ogarnąć Warszawa.
Cieszy się cały naród, że w osobie twojéj
Złożony widzi zaszczyt godności obojéj.
W tobie on szczerze ufa (ponieważ ci nieba
Zdarzyły, czego życzyć w pierwszych głowach trzeba,
Cnotę z mądrością), że na pasterskim urzędzie
I senatorskim, godny obu mąż usiędzie.
Bo któréj, proszę, bardziéj miéć ojczyzna pory
Winna święte biskupy, zdolne senatory,
Jeśli nie w téj od wieku niesłychanéj fali,
Kiedy się na nią hurmem wszelakie złe wali?
Widzisz, w jak są okropnym stanie nasze kraje,
Jak nierząd starożytne skaził obyczaje,
Jak niezbożność z rozpustą chodząc w jednéj parze,
Miota jad świętokradzki na same ołtarze.
Niémasz onéj szczerości, jaka przedtym była,
Którą się Polska zdaniem narodów szczyciła.
Stępiała sprawiedliwość: wszędy spór i zwady;
Ledwo cnót dawnych błahe zostawiły ślady.
Któż ma radę skuteczną w ciężkiéj dawać doli,
Jeśli nie ci, których Bóg z odwiecznéj swéj woli
Na wysokich postawił urzędach, ażeby
Opatrowali pilnie publiczne potrzeby?
Oni są sterem ludu, pochodnią i wzorem,
Od nich ubitym cały naród idzie torem:
Na nich bystro pogląda i rzadko wykracza,
Jeśli sam urząd pierwéj z drogi nie wybacza.
Strona:Wybór poezyj- z dołączeniem kilku pism prozą oraz listów.djvu/084
Ta strona została przepisana.