Od swéj pastwy żarłocznéj rabuś, a kradzieży
Pochwyconéj, na gorzki płacz sierot, odbieży.
A tymczasem nie wiedząc, gdzie się im podziewa,
Ta ostrzy szefeliny, ta kołczan nadziewa,
Tamta rzuca miód jary; a jęcząc po matce,
W ledwo zaczętéj z wosku obumiera chatce.
Wszytko ginie pospołu: robotnik z robotą,
Już się do lepkich dzieni kanary nie gniotą.
Cieszą się sprośne osy, wiedząc przez posłuchy,
Że bez króla ul przyjdzie na ich głodne brzuchy.
Wszędy szmer niezrozumny; aż kiedy postrzeże
Czujny strażnik i w ztotą trąbę zabrzmi z wieże:
Jest król, już się nam wrócił, żyje nasz król, żyje!
Wnet się wpół-martwy orszak z swych siedlisk wywije;
A biorąc życie, pańskim orzeźwione okiem,
Te mu staną, łyskając dardami pod bokiem,
Te znoszą do posiłku brane z Hybli miody,
Tamte tłumem do świetnéj prowadzą gospody.
A on im swe miluchno rozwodząc przypadki,
Nie trwóżcie się, powiada, ukochane dziatki!
Pracujmy znowu społem, a za bożym darem
Żal się wasz hojnym wkrótce osłodzi kanarem.
O dniu radosny! o dniu szczęśliwy!
Niech będzie długo ociec nasz żywy!
Noc zeszła, błysnął okrąg jasno-złoty;
Powracaj każdy do swojéj roboty!
Dzielny żołnierzu, za pana do bitwy,
Księże, do szczeréj za niego modlitwy,
Wiemy, do zdrowéj rady, senatorze!
Niech skibokrajnym pługiem chłopek orze.
Dobra żona dom rozprawi.
Niech się kupiec handlem bawi,
Znosząc zysk wozem i batem,
A rzemieślnik swym warstatem.
Ty zaś, królu, rządź wszytkiemi:
Tak będzie pokój na ziemi.
O dniu radosny! o dniu szczęśliwy!
Niech będzie wiecznie ociec nas żywy!
Strona:Wybór poezyj- z dołączeniem kilku pism prozą oraz listów.djvu/105
Ta strona została przepisana.