Strona:Wybór poezyj- z dołączeniem kilku pism prozą oraz listów.djvu/222

Ta strona została przepisana.

Taka niegdyś w ozdobnym raźnych dziewic kole
Do mężnego Alcyda niosła krok Iole;
Choć wsparty na buławie, gromca potwór mściwy,
Łup na barkach z lwów zdartych wstrząsał żółtogrzywy.

Tak jest, często udatnym blaskiem pozór zwodzi:
W usłanych kwieciem gmachach zrzędny niesfór chodzi,
W upieszczonéj postaci czarna mieszka zdrada;
Mars domem Branickiego, miłość sercem włada.

Dla kraju bezpieczeństwa, dla pana obrony
W ten go kiryś przybrała groźna dłoń Bellony,
Zostawując twym grotom pod blachą hartowną
Myśl otwartą, chęć szczerą i pierś niewarowną.

Bo któraż moc powabom płci waszéj wytrzyma?
Najmężniejsze rycerze w sidłach piękność ima;
W niewolnicze zdumiały biorąc świat kajdany,
Nad królmi i srogiemi przewodzi hetmany.

Acz ciebie zdobiąc niebo w dary tak obfite,
Nie próżności z nich chce miéć i dumy podsytę,
Żebyś w domu rycerskim przez wdzięków podniety
Bawić miała z Armidą dowcipne poety.

Dosyć tych bohatyrek wiek nasz liczyć może,
Co we złote młódź gnuśną ująwszy obroże,
Drogie z życia tablicy chwile uczą spychać,
Przy igle obumierać, przy kądzieli wzdychać.

Nie marne ci godziny, nie płoche momenty,
Skazę serc, a złych chuci żagwie i ponęty,
Lecz szlachetne wieść każe dni sam los zamęścia,
Dzielić z mężem walecznym przygody i szczęścia.

Niech on, jako ojczystéj stróż i władca broni,
Wspiera nią sprawiedliwość, nieprzyjaciół goni;
Ty pełna powinności, pełniąc stan kobieci,
Rządź domem, ródź mu piękne i wychowuj dzieci.

Prawnuczka dzielnych wodzów, małżonka hetmana,
Bierz umysł tego, z którym wiecznieś uwiązana,
Sposobiąc ze krwi spólnéj, w te czasy wyrodne,
Zemstę krajów zelżonych, plemię Lachów godne.