Ta strona została uwierzytelniona.
Virtus ex vultu noscitur ipsa suo.
W poważnéj twarzy noszę postać cnoty:
Nikt się nie gniewa, choć mu prawdę mówię;
Mijam pochlebców wite z fałszu ploty;
Kontent na miernym, z łez zysków nie łowię;
Lubię kobietek niewinne pieszczoty;
Kocham z ojczyzną króla nad me zdrowie;
Czynię, jak myślę, myślę, jak potrzeba:
Nazwisko z ptaka, imię mam od nieba.
1775, XII, 32.
Tyle wieków grzbiet szkodny w ciemnéj grążąc toni,
Widzę dzień kunsztem dzielnéj z wód wyparty dłoni,
I com niedawno kruszył w bystrym statki biegu,
Stoję bezpiecznym martwe igrzysko na brzegu.
Pórz wiosły zwycięskiemi, flisie, nurt spokojny,
Pławiąc z twojéj i do twéj ojczyzny zysk hojny,
A pomnij, że miłości kraju nieobłudnéj
Niémasz do wykonania żadnéj siły trudnéj.