Kosztowniejsze nierównie, łaskawy nasz panie,
Spokojna zbudowała miłość ci mieszkanie.
Tam tysiące łask twoich, na twardych wyryte
Kruszcach, wspominać będą wieki nieprzeżyte.
I gdy inni przez ogień, miecze, śmierć i rany,
Chwalebniéj ty przez miłość będziesz wspominany.
Otoczony błękitnym pasem wód wieczystych
Wysep, co wprzód nie widział krom potoków czystych,
Skoro ujrzał ogniste na powietrzu kłosy,
Z takiemi się do swoich Nimf dał słyszéć głosy:
„Co widzę, zaż miłości nie z téj żywot dany,
Która się z oceańskiéj urodziła piany?
Czemuż się, winna morzu życie, ogniem bawi,
I na przybytku swoim tysiąc ogniów stawi?“
Nie dziwuj się — odpowie Nimfa: — nie z bogini
Płochéj ta żyje miłość, ni ją matką czyni.
Lekki zawsze Kupido, podległy odmianie;
A nasza króla kochać nigdy nie przestanie.
Godzien dla wielkich zasług, pana twego względu,
Coć był przed rokiem jednym, kolegą urzędu;
Mógłżeś kiedy uczynić dzieło chwalebniejsze,
A królowi z ojczyzną milsze nad dzisiejsze?
Przez cię on niezawodne świadectwo odbiera,
Że tron jego na ludu miłości się wspiera.
Mocny to nader filar, a na innym żadne
Nigdy lepiéj nie stoi państwo samowładne.
Przez cię oraz samego ojczyzna się cała
Oświadcza, co przez wszystkich słusznie czynić miała.
Więc, gdy panu kościoły miłości budujesz,
Na króla i ojczyzny miłość zasługujesz.