Gołąb’ zstępuje z nieba. Jego postać błoga,
Świętego ducha w boskiéj kryje tajemnicy,
Równo starcowi drogi jak świętéj dziewicy,
Niesie gałąź do Arki, światu głosi Boga!
Kochaj! Eros panuje w piekle, niebie, ziemi,
Pochodnią swoją w Sestos zatlił ognie lube,
Parysa ręką ściągnął Jlijonu zgubę;
Piękności się zmieniają, zmieniaj się wraz z niémi.
Miłostki są igraszek braćmi przyrodnémi.
Sercu twojemu duszę wyszukaj dziewiczą,
Przywiąż się stale do niéj, złącz węzły świętemi!
Dwie istoty spojone z sobą tajemniczo,
Przemijając po téj ziemi,
Już dni swoje w niebie liczą!
Używaj! Potok żyjących
Upływa w umarłych kraje,
Mędrzec, w nieszczęściach rażących,
Wiatrom swe troski oddaje.
A gdy śmierć niespodziéwana,
Przyjdzie, jak towarzysz blady,
Dłoń mu ściśnie śród biesiady,
Z czego nie zna się rozśmieje,
W nocy, niemającéj rana,
Spiąć, błogą chwyci nadzieję.