Strona:Wybór poezyj pomniejszych Wiktora Hugo.djvu/112

Ta strona została uwierzytelniona.

Niech będzie wiecznym blaskiem tajnego ółtarza,
Niech będzie błogiém hasłem, które w świętym świętych,
Ten sam głos zawsze powtarza.

Bracia! nim lejąc śmieléj wyrazy ogniste,
Wespół z innémi imiony,
Odważę się wymienić to imie, tak czyste,
Tak święte, które miłość, jak skarb’ drogo czczony,
Głęboko mi wyryła w duszy utajonéj;

Piérwéj, śpiéw mój, tych śpiéwów świętości nabierze,
Których klęcząc słuchają stali w swojéj wierze,
Będzie się dźwięk uroczy w powietrzu odbijał,
Jak gdyby aniół ziemi sprzyjający szczérze,
Niewidzialnémi skrzydły nad nami przemijał.