Strona:Wybór poezyj pomniejszych Wiktora Hugo.djvu/124

Ta strona została uwierzytelniona.

Patrz na niebo! Tęcza! tęcza!
Zajaśniała jednym tryskiem;
Bóg groził gromem i błyskiem,
I znów nam tęczą zawdzięcza.
Dzieckiem ja będąc, z zapałem
Nieraz aniołów błagałem,
Bym mógł dociéc, w jakie światy
Wiedzie ten łuk niezmierzony,
Żywémi farby bogaty,
Pod most niebios podciągniony.