Strona:Wybór poezyj pomniejszych Wiktora Hugo.djvu/138

Ta strona została uwierzytelniona.

Cezar mile mnie wita, możni się lękają,
Przyjmuję prośby, wspiéram i odbiéram dzięki,
Mam posadzki z marmuru, z porfiru łazienki,
Za wozem mym klijenci biegną całą zgrają.

Nudzi mię cyrk i forum, chociaż pełne ludzi,
Pytam się, o nowości i nowość mnie nudzi,
Między lwy każę codzień niewolnika rzucić,
Tém ledwie z odrętwienia mogę się ocucić.

Piękności europejskie i z Azji piękności,
Czucia we mnie nie mogą wzbudzić, choć w iskierce;
Już wygasło moje serce,
A żebrak płacząc jeszcze mi zazdrości.

Tak niezbłaganą łaską ścigacie mnie zawsze,
Iż wkrótce kwiat mych uczuć zupełnie zniszczeje,
O bogi! jeśli dla mnie chcecie być łaskawsze,
Weźcie dobra, zostawcie żądze i nadzieję. —

Wlekąc oziębłe życie na gnuśności łonie
Celsus, takie w świątyni bluźnierstwa wyjawił;
A zaraz obok niego w męczeńskiéj koronie,
Konając chrześcijanin, niebo błogosławił. —