Strona:Wybór poezyj pomniejszych Wiktora Hugo.djvu/158

Ta strona została uwierzytelniona.

Szczególniéj »idea poezyi, jak wszystkie inne, — pisze sławny nasz literat i krytyk M. Grabowski — ciérpi umiarkowania, zmienia się, nagina.« — »Z całego zbioru kwiatów dawnéj i nowéj literatury, wybiéramy te tylko, co sympatyzują z nami i naszémi wyobrażeniami, a odrzucamy wszystko inne.« Aż nadto pojmujemy dobrze, w jakiém rozumieniu wyrzekł to zdanie Grabowski — czujemy jednak rzeczywiście, iż nie jesteśmy bezwzględni, bezwarunkowi, owszem, musimy dodać koniecznie, że nie zawsze odrzucać wypada i można wszystko inne; — że te szczególniéj kwiaty z nowego piśmiennictwa, które zasiała ręka w innych względach może nietrafnego, lecz w jedném jakiémkolwiek zdarzeniu szczęśliwego ogrodnika, miło jest stawiać w owych przynajmniéj salonach, gdzie polne, zwyczajne geranium, lub bławatki i niezabudki na własnych wyrosłe łąkach, nie bardzo są poszukiwane. Ale kaktusy, oleandry, hortensye, znajdą wykwintną rękę, co ich poleje, równie, jak poezye wschodnie Wiktora Hugo, znalazły się nie w jednych pięknych ręku! Za cóż więc tego pieścidełka nie obléc we własną krajową sukienkę? Dla czegóż pozwalać, aby lubowano się raczej we francuszczyznie, niż własnym języku. To zagadnienie rozwiązał Br. Kuciński. Tłómacz właściwym sobie wiernym i pięknym tokiem z prawdziwym talentem i znamienitą, a wszystkim wiadomą łatwością, przekładając obecne poezye Wiktora Hugo, zniewolił nas tak wielkiémi zaletami, do ogłoszenia drukiem prac swoich. Byłoby to występ-