Strona:Wybór poezyj pomniejszych Wiktora Hugo.djvu/39

Ta strona została uwierzytelniona.
IV.
PEŁNIA.
Per amica silentia lunae.
Virgilius. —

Księżyc świécił pogodnie igrając po fali,
Okno przecież otwarte miły chłód przyjmuje;
Patrzy Sułtanka, morze łamiące się w dali,
Czarne wysepki brzeżkiem srebrzystym haftuje.

Z Sułtanki ręki brzmiąca wypada gitara.
Słucha pilnie, dźwięk głuchy obija się głucho,
Tureckiéjże-to nawy szum uderza ucho?
Greckiż-to Archipelag porze łódź Tatara?

Może kormoran nurka daje o téj porze,
A woda, jak perłami, z skrzydeł mu ocieka,
Może to straszą Diwy złowieszcze zdaleka,
I z nadmorskich wież baszty obalają w morze.