Ta strona została uwierzytelniona.
VI.
ZASŁONA.
Modliłażeś się tego wieczora,
Desdemono?
— SZEKSPIR. —
siostra.
Cóż to — wam, bracia kochani?
Tak wyglądacie troskani
Jakby lampa na uboczu,
Dziki wzrok wam błyszczy z oczu.
Czy was dręczy żal ukryty,
Że tak każdy przerażony?
Na w pół z pochwy wydobyty,
Błyska sztylet utajony.
brat najstarszy.
Wyznaj! czyś nie podniosła dziś twojéj zasłony?