Strona:Wybór poezyj pomniejszych Wiktora Hugo.djvu/81

Ta strona została uwierzytelniona.
I.
BABUNIA.

To die, — to sleep. —
— SHAKSPEARE. —

»Spiszże ty? Ah! obudź się matko naszéj matki!
»Ust twoich poruszenia próżno dojrzéć chcemy,
»A nieraz, przez sen, modłów kończyłaś ostatki,
»Dziś jak na świętą z głazu na ciebie patrzémy,
»Usta twe niewzruszone i oddech twój niemy.

»Czemu schylasz twe czoło bardziéj niźli zwykle?
»Czy nas nie kochasz, czém my przewiniły tobie?
»Patrz, oto lampa blednie, i światełko nikle
»Miga się, drga na knotku, i może w téj dobie,
»Z twą lampą konającą, my skonamy obie.

»Zastaniesz nas umarłych przy lampie zgaśniętéj,
»I cóż naówczas powiész jeśli się ocucisz?
»Głuchych na żal twój wnucząt do życia nie wrócisz,
»Będziesz próżno babuniu wzywać twojéj świętéj,
»I tuląc nas do serca, serce twe zasmucisz.